wyczuwam jedynie cień
opuszkami dotykam twojego imienia
podajesz mi kod dostępu do miłości
wyciągam zamyślone ręce rozsypuje kwiaty
napełnione sokiem przepasane wołaniem
między zdaniami krążą mgławice myśli
tyka puls twej radości i płonący cierń bólu
wsłuchany w gwar świata czuję wibrację
ślad wzruszenia odciśniętego na szkle i
zapach
lipowego miodu w oddechu twoich dłoni
pozostajesz zamknięta w prostokącie ekranu
bezpieczna dotykom słowa i uściskom ramion
wciąż niepostrzeżenie odchodzisz
wyobcowana
zanikiem energii kiedy czasoprzestrzeń
dotyka
gwiazdozbioru śledzia
Komentarze (6)
Janku , Twoja poezja to czysta strawa dla ducha.
czyżby to miłość przez ekran? iluzje myśli?
odchodzi w podświadomość sen gwiazdozbiór ryb i
dlatego odczuwa się cień Wiersz ma w sobie zagadkę
ludzkiej duszy tak jak plejady i Orion tak bardzo
utożsamiają się z tym co pozostało z mitów a kocha
poezja i taka moja refleksja po przeczytaniu Bardzo
dobry Pozdrawiam:)
Dobry wiersz, tylko te dopełniaczowe określenia go
psują.
Bardzo delikatne obchodzisz się z cieniem. Przepiękny
wiersz.
......opuszkami dotykam twojego imienia
........pięknie dotykasz MISTRZU :)))))