wyjaśnienie
,,...młość - cóż zrodzi - nienawiść struny łeż..." K.K. Baczyński
Twój głos był dla mnie natchnieniem.
Twój obraz - pociechą w złe chwile.
I stały się oba wspomnieniem
na bezdrożu miłości niczyjej.
Byłeś dla mnie wszystkim,
gdy życzyłeś dobranoc, gdy budziłeś
rano...
Przestałeś być mi bliskim,
lecz rany boleć nie przestaną.
One są głębiej niż tylko na skórze
i głębiej, niż umysł twój sięga.
I mając serce wykute w marmurze
nigdy miłości nie przysięgaj!
Bo rozczarujesz kiedyś inną,
tak, jak mnie porzuciłeś.
I ona się będzie czuła winną...
bo co zrobiła, że ją zdradziłeś?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.