Wyjazd
wiem
co będzie jutro
wyjazd do Czech
i w Wiedniu
koncert letni
jedynie śmierć i choroba
może pokrzyżować plany
a nie burza lub deszcz
w moim sercu
grają już organy
i słyszę
melodyjną pieśń o miłości
a przy mnie będzie
ukochana żona
gdybym o niej nie wspomniał
to miałbym wielki grzech
ona organizuje
wszelkie wyprawy
bo nie potrafi
usiedzieć w domu
jakby miała owsiki
wiecie gdzie
a ja niewolnik i sługa
realizuję
jej wszystkie marzenia
gdy odmówię
nie dostanę jeść
nie wspominając
o tych przyziemnych
sprawach też
Autor Waldi
Komentarze (18)
Ojej, tak nieładnie o Żonie?! ;)
Fajny wiersz. Podoba mi się.
Pozdrawiam i plusik stawiam.
Niech Ci najdłużej grają wszystkie organy,
a będziesz doceniany!