Wykładowa miłość
Wiersz powstał na wykładzie. Jest zlepkiem zdań wypowiedzianych przez wykładowcę. Wyrwane z kontekstu może jednak coś tworzą?
Ja nie wiem kiedy to padnie (...)
Oni mają inną perspektywę, inaczej patrzą
(...)
Nie chcą akcesji między sobą (...)
Bo stabilność powoduje, że nie chcą jej
naruszać (...).
Został specjalnie skonstuowany marsz
(...)
Do dnia dzisiejszego funkcjonuje (...)
Ale On nie jest w stanie zobaczyć
Przyzwalającej (...)na to (...), optycznej
większości,
Której tak naprawdę nie ma.
Czy on byłby w stanie wtopić się w tłum?
I decydować o wszystkim?
Przecież większość decyduje.
Ale była wtedy dla nich szansa (...)
Ale Oni i tak nie mogą nic wywołać,
Bo problematyka moralna wchodzi w grę.
Komentarze (2)
i w tym najwiekszy ambaras zeby wszystko zgralo sie
naraz
trudno wywołać większość gdy zaznaczony marsz i
optycznie nie ma jej tylko problem moralny a tak
naprawdę stabilizacja jest ważna i wszystko jest w
sferze niewiadomej.Bardzo dobry wiersz jak łamigłówka
Brawo!