Wymyśliłam
Wymyśliłam sobie
fotel bujany drewniany
siwe włosy
koc na kolanach
dobrą lekturę
kubek gorącej herbaty
i muzykę
wypełniającą duszę
chwilkę tylko poczekać muszę
wymyśliłam sobie
pomarszczone dłonie
kota mruczącego
i ciszę we mnie
niezmąconą
nie chcę już żadnych ogłupień
dźgających serce
wymyśliłam sobie
ciche zasypianie
drogę ku światłu
spokojne odpływanie
tylko jeszcze muszę
zrobić kilka ważnych rzeczy
dzieci wychować
w dyby zakuć duszę
zmierzyć się ze światem
i przetrwać tę suszę
przeżyję
muszę
Komentarze (19)
Czas nieubłaganie szybko płynie. Nawet nie wyobrażasz
sobie jak szybko przyjdzie czas wspomnień i tęsknoty
za obecnym tempem życia. Pozdrawiam serdecznie:)
wymyślanka szlachetne ma zakończenie... trochę smutne
to: "przeżyję - muszę "
Peelka ma za dużo do zrobienia, by nie przeżyć, a
wiersz dobry,
troszkę mi się kojarzy z piosenką
I.Jarockiej "Wymyśliłam cię nocą przy blasku świec..."
powoli peelka dojdzie i do tych wymyślonych rzeczy.