Wymyśliłem Cię zbyt starannie
Wymyśliłem Cię chyba zbyt starannie
zbytek talentu? zbytek wyobraźni?
dla Ciebie nocą wciąż zapalam lampę
nad drzwiami domu, w którym nie
mieszkamy
Za domem ogród, za ogrodem łąki
oczu zielonych, kreską brwi złamane
czoło, nad nimi rozrzucone włosy
gestem niedbałym z czoła odgarniane
A ciało całe, zmienne jak pór roku
korowód w tańcu minut utrwalony
i malowany pędzlami nastrojów
i lekkim dłutem czasu wyrzeźbiony
Bo Jesteś dla mnie, Która dla mnie Jesteś
Rodzaju Księgą, od której początek
ma wszystko wokół, spełnionym proroctwem
omegą małą, gdzie świat gubi koniec
Komentarze (6)
piekny wiersz jak zawsze schylam glowe....oddajac
wyrazy szacunku podziwiam i pozdrawiam
Ten piękny koniec kiedyś będzie,z Twych pięknych
chwilek wyrzeżbionych, aż całkiem serce Jej
zdobędziesz..pięknie i
malarsko piszesz swoje wiersze. Odkąd Cię czytam
zawsze mi się podoba. Dziś również..."
Wiersz urzekł mnie szczerością i pięknym słowem
wyważonym a także czuje sie wzniosłość uczucia.Bardzo
dobry wiersz w formie i treści
spodobal mi sie tytul...
podobala mi sie tresc...
podobala mi sie pointa..
chce cos jeszcze..
mam zaszczyt jako pierwsza skomentować Twój wiersz i
muszę przyznać,że jest świetny. A co do mojego,który
skomentowałeś to masz rację troszkę pogubiłam rytm ;)
piękny wiersz...zmusza do myślenia i bardzo przyjemnie
się go czyta...