Wypaleni
"Dla Niego"
Płonę od słów tych niewypowiedzianych,
wzbijam swój ogień, by zarysować swą
obecność,
usta gorącem spękane,
spragnione, tętniące, spragnione...
Ja - cienka membrana nadpalona grzechem
złakniona rąk Twych,
wzroku.
Ja - pozwól mi być Twoimi zmysłami,
oczami,
Twą prawdą, iskrzącą się milionem barw
rozbieraną uczuciem.
Ja - ...Kobieta, wszak młoda
dziewczynka nieudolnie zaznaczająca kształt
Twych rąk
w powietrzu.
Panienka delikatnie nadająca kontur Twemu
sercu.
Więc gdy zapytasz kim więc jestem,
odpowiem, lecz nieszybko.
Będę zwodzić Twe emocje,
póki nie zgubisz się w nicości,
ale najpierw pozwól, zamknę Twoje oczy
teraz będę nimi ja,
to odpowiedź na wątpliwość.
"Który rozkruszył serce na cząstki, cząstki na cząsteczki, a teraz próbuje nieudolnie posklejać, dopasować fragmenty mozaiki...Który dał mi powód by pisać."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.