Wypęłzają jak pluskwy spod szaf...
Wypęłzają jak pluskwy spod szaf,
późną nocą płochliwe marzenia...
Spijają słodkie sny z mych ran,
szukają ukojenia...
Lecz mają wrogów bo są zbyt słabe,
a rzeczywistość nie daje im żyć...
Dlatego zawsze,przed każdym świtaniem,
muszą uciekać,w ciemnościach się kryć..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.