Wyprawa do Monte Negro I
Polecam Czarnogórę bardzo ciekawy kraj.
Nowiutki Neoplan zajechał na dworzec,
On do Czarnogóry dotrzeć nam pomoże,
Miejsca w autobusie wcześniej
rozdzielono,
By każdy w nim czuł się jak u siebie w
domu,
Dwaj młodzi kierowcy będą dzierżyć
stery,
Znają dobrze fach swój będę tutaj
szczery.
Na samym początku w tryby piach się
dostał,
Bo Ludmiły paszport gdzieś w domu
pozostał.
Wzbudziło to w bractwie wielkie
poruszenie,
Gdyż na samym starcie wróżyło
spóźnienie,
Sprawczyni zbyt długo nie kazała czekać,
Choć cenne minuty zaczęły uciekać.
Halinka najbardziej przeżyła zdarzenie,
Mówiąc by na paszport każdy miał
baczenie,
Lecz zawsze się musi znaleźć czarna
owca,
Która wymaganiom żądanym nie sprosta,
Gdy w komplecie wszyscy miejsca swe
zajęli,
Autokar mógł ruszyć, wieźć nas na
kąpiele.
Nasze polskie drogi były pierwszą próbą,
Jak można przestrzenie pokonywać długo.
Przed nami Słowacja stanęła otworem,
Lecz drogi jej dla nas nie były
potworem,
Szybko nas zawiodły na węgierską ziemię,
Gdzie hotel Touring dał nocne schronienie
cdn.
Komentarze (10)
Fajne. Tylko "pomoże" i "czuł" to byki jak wół!
Pozdro...
Niesamowita przygoda ,super przez ciebie opisana.Juz
czekam na dalszy ciąg...pozdrawiam...
zaczyna się ciekawie....znam wędrówki autokarem, niosą
zawsze "nieprzewidywalności".....choć ja tym razem
samolotem do Hiszpanii, to też nie ominęły mnie
perypetie oczekiwań..... czekam na dalszy ciąg
wędrówki do Czarnogóry, gdyż i mnie się podoba ten
kraj.
kocham wycieczki...wiersz ładny, rytmiczny...czekam na
dalszą część....pozdrawiam
Już przytupuję nogami i czekam na dalsze dzieje:)
zaciekawiona czekam na cd:)
witaj, wyprawa z przygodami ale zachodu warta.
przyjemny, dobrze napisany wiersz.
milej dalszej wycieczki. pozdrawiam.
szykuje się całkiem ciekawy poemat :-) czekam na ciąg
dalszy :-) ("czół"? chyba chodziło o "czuł")
pozdrawiam :-)
Skoro polecasz:) Tez poczekam na ciąg dalszy. Nie będę
chwalić dnia przed zachodem słońca...
zapowiada się interesująca wycieczka...poczekam na
ciąg dalszy