Wyrok w kieszeni...
Przegląd techniczny chyba ostatni
niczym zabytek jeszcze na chodzie
przebiegu koniec prawie już widać
całkiem spokojny na wolnej drodze.
Dławi już motor z braku paliwa
ten zrobił swoje więc i przystaje
motor wymienić czasem się przyda
koszt jednak wielki rady nie daję.
Na horyzoncie wreszcie biografia
data produkcji po szczyt techniki
czas przemijania sił konfrontacja
doczekać warto dźwiękiem muzyki.
Wtenczas ten motor jeszcze odpalę
daleką trasę czas będzie mierzyć
pognać do przodu na pełnym gazie
drogę do końca...to muszę przeżyć.
Gwoli wyjasnienia - koniec badan po ostatnim pobycie w kraju. Wynik bardzo niekozystny dla mnie, ale nadzieja na zycie wieksza bez zabiegu.
Komentarze (31)
Wspaniale Heniu, życie przecież jest wędrówką, czy to
na motorze czy bez i tak musimy je przeżyć każdy po
swojemu. Serdecznie pozdrów swoją żonę, jestem
wdzięczna zarówno Tobie jak i Twojej małżonce, że
wspieracie mnie czytając moją prozę. Nie planuję
żadnej publikacji, a to dlatego, że nie mam pojęcia
jak się do tego zabrać, ani tego co jest warte to, co
puszę.Wszystkiego dobrego Wam obojgu życzę - Teresa :)