wyrzuty sumienia, czyli za co...
za co mnie kochasz moja mała
przecież niedobry dla cię byłem
gdzie nie popadło przewracałem
i sukieneczki ci niszczyłem
zachowywałem się obleśnie
dokonywałem wciąż przemocy
maltretowałem cię cieleśnie
rano i wieczór we dnie w nocy
a ty żeś na mnie wciąż krzyczała
drapiąc po plecach mnie boleśnie
chciałem więc przestać bo myślałem
że cię to boli a ty jeszcze
a więc się pytam powiedz za co
kochasz mnie wszem wobec i wkoło
a ona mówi właśnie za to
ty ukochany mój pierdoło
Komentarze (19)
Jej bardzo dobrze bylo a Tobie sie z Nią nie nudzilo
;) , swietny wiersz pozdrawiam milo i buziaczka
zostawiam
słusznie dziubeczku...przepraszam - och, ja niedobry!
/niedobry/ razem się piszę może dlatego że nie znasz
ortografii nazwala cię pierdołą:)
Nie podoba mi się ten ostatni wers, ale to twój wybór.