Wyścig z czasem
Płaczę jak dziecko
łzami ciężkimi
jak gdyby na zawsze zniknęły
ciepłe ręce mamy.
Noc nie niesie spokoju
dławiące goryczą sny
Wszelkie wypełzły z głowy koszmary,
szczerząc niewdzięcznie swe kły.
Świt blady oślepia
wymęczone spojrzenie
kawa straciła swój smak...
Oto samotność
skrzydła rozwiera
by całkiem zakryć
ten barwny świat.
W milczeniu przeklinam
zegary do przodu,
wciąż życie gna...
Gdy człowiek zaczyna rozumieć
to własnie kończy się gra.
Komentarze (7)
...czas życie gna zawsze do przodu, nić nie da ze
zatrzymamy zegary i tak życie ucieknie miedzy palcami
.
Wzbudza refleksję. Cieplutko pozdrawiam
dobry refleksyjny ..a życie wciąż gna ...
pozdrawiam:-)
On trwa tak jak ogon klątwy mściwy i tak jak on
stalowymi gestami sypie.
ubrałaś w słowa nagą prawdę o czasie...miło sie czyta
i czekam na więcej-pozdrawiam
trafne
Dobra refleksja. Obrazowo przedstawiłas wyścig z
czasem, aż się wzdrygnęłam na myśl o skrzydlatej,
szkaradnej samotności siadającej mi na plecach. Precz
maro nieczysta - lepiej pójdę już spać :)! Pozdrawiam