wyścig czasu
szybciutka sekunda goni minutę
minuta w pośpiechu godzinę pogania
godzina w swym pędzie za dzionkiem
podąża
dzionek za dzionkiem z tygodniem się ściga
wesoło
a tydzień na prostej z wysiłkiem za
miesiącem się puścił
miesiąc w pogoni tej całej za rokiem w swym
tempie biegnie
i choć ten wyścig ma swych faworytów to tak
czy inaczej sekunda wygrywa
to ona zaczyna i ona też kończy, ten ciąg
czasu cały
dekady, wieku, czy życia jest miarą sekunda
- zakańcza i kończy ją całą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.