Wysokie schody do nieba
Pod rzęsami cichutko schowana
Trzepotem motylim zdradzam swą obecność
Byś skradł czarodzieju
Kolejny martwy sen znów
Malując swe skrzydła kolorem nocy
Oddaję swe ciało
Każdą jego część
Budując wysokie schody do nieba
Bez poręczy
Bo ty złapiesz mnie za rękę
Wzniesiesz wysoko
Napełnisz winem pustkę
Mokrą od łez nieba
autor
AnnieSummers
Dodano: 2006-07-11 06:06:33
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.