wyspa na końcu świata
Jesteś jak wyspa, gdzieś na końcu
świata,
wciąż nieodkryta, z niezbadanym lądem.
Stoję przy tobie, jakbym stał na
czatach.
Myślisz stąd uciec najbliższym
pociągiem.
To nie to samo. To już nie to samo,
gdy moja ręka się do twojej zbliża.
Najmocniej tęsknię gdzieś o czwartej
rano,
gdy w oczach ciemność a w uszach brzmi
cisza.
I jeszcze jedno. Tylko jeszcze jedno
Głodnego ciała i z serca pragnienie.
Trafić w dziesiątkę albo w sprawy sedno,
Głód i pragnienie chcę zamienić w ciebie.
Komentarze (6)
+
Pięknie, miłość nie pozwala przestać marzyć...
Piękne wyznanie miłości.
Taka ona właśnie jest jak piszesz:)
Pozdrawiam.
Marek
Twój wiersz przytula ciepłem, pragnieniem, miłością...
Samych jasnych dni, Returnie:-)
Ładnie
Każdy z nas taki wyspy zmierza i nie wszystkim też
takie przeznaczenie jest naprawdę pisane.