Wyżerka!
- Słuchaj Janie, idź się spytaj
bo mnie to ciekawi,
czy się dzisiaj na kolacji
moja żona zjawi.
Powiedz również, że przybędzie
mieszczańska elita,
i pewnikiem znów zabawa
będzie wyśmienita.
Kupisz wina, zrobisz strawę
niech do woli jedzą,
może coś o nowych babkach
na mieście powiedzą!
- O mój panie, nie dam rady
zrobić tej imprezy,
przecież taki obowiązek
nie do mnie należy.
A wiesz dobrze, że kucharka
z pracy wyleciała,
gdy się pani o romansie
Twoim dowiedziała!
Komentarze (40)
Ciekawa opowieść z życia wyższych sfer. Pozdrawiam.
Witaj,
i masz Babo placek...
Z pozdrowieniami.
a to ci z tego Pana ladaco .
Pozdrawiamy was serdecznie ...
Jak za Króla Augusta Sasa,
wyżerka, wódeczka, kiełbasa.
Pozdrawiam Krzychu, no tak zapomniałem jeszcze o
kurtyzanach.
Skoro Cię Twoja żoneczka na baczność ustawia,
to przynajmniej wierszami Dziewczyny zabawiasz.
Jak zwykle bardzo fajny, zabawny wiersz. Pozdrawiam :)
zdecydowanie umiesz poprawić nam humory!
Samo życie fajnie u Ciebie Krzysiu Pozdrawiam Was
serdecznie dziękuję
O masz, a to się narobiło. Lubię Twoje wesołe wiersze,
bardzo lubię:-)
A podobno tych kucharek było
sześć.
Miłego dnia.
Zawsze czekam na twoje wiersze, żeby poprawić sobie
humor :) :) *
Pozdrawiam Krzyś :*)
☀