Wyznanie
Usiądziesz skromnie chroniąc nogi
piękne,
chwytając dłoń dłonią przed Tobą
uklęknę,
popatrzę ci w oczy z niezłomnym
zamiarem,
powiedzenia tego, co od dawna chciałem.
Nie wiedziałem długo co czuję do Ciebie,
czując się na zmianę, raz w piekle, raz w
niebie.
Nie są to katusze, ani pożądanie,
nie jest to euforia, nie jest
zagniewanie,
gdyż wszystko po trochu odczuwam przy
Tobie,
gdy uchem spragnionym słowa chciwie
łowię,
gdy uśmiech serdeczny mą duszę zniewala,
gdy dotyk subtelny me zmysły rozpala,
gdy wspaniałe ciało w piersiach dech
zapiera,
szczęście i rozterka mnie z wewnątrz
rozpiera.
Byś była szczęśliwa poruszę przestworza,
góry z ziemią zrównam i wysuszę morza,
lecz na razie ciągle staczam bój
duchowy,
jak śmierci się bojąc Twej chłodnej
odmowy.
Wiem jednak na pewno (a i Ty wiesz
może),
że prędzej czy później wizytę ci złożę,
gdy nieśmiałość zwalczę i odrzucę lęki,
przybędę pokornie prosić Twojej ręki.
Komentarze (5)
Ekstra wyznanie. Jasne! Pozdrawiam:)
ale romantycznie:)
Iście romantyczne wyznanie.
Miłego wieczoru
Oj milosc w pelnej krasie, niech peel sie nie obawia i
postawi wszystko na jedna karte. Popraw w pierwszym
wersie z 'w krzesle' na 'na krzesle' bo jakos mi nie
pasuje. Serdecznosci.
och co za wyznanie
raz w piekle raz w niebie
niczym ogień i namiętność
co człowieka rozpiera
to dziś mój duch miłości
dla ciebie...w:)