wyznanie obcego
Nie znam Cie wcale , a chcial bym
bys zauwazyla mnie duzo dalbym
Jestes nie pewna ja ani troche,
bo podazam Twoich ust tropem.
Chcesz mnie poznac? spojrz w oczy
dowiesz sie wiele , nic nie ukrywam
moze dla mnie ze swojej drogi zboczysz.
Pojdziesz tam gdzie i ja czasem bywam
Boisz sie ? ja tez tylko jest roznica
Moj strach jest przed rozczarowaniem
Twoj zas przed zlym traktowaniem.
Obiecalbym tylko cos znaczy obietnica?
Osoby obcej , skrytej w sobie
slowa to nie wszystko, a mowilem
zbyt wiele i dlatego sie sparzylem.
Dziwisz sie czemuz tyle pisze ?
bo z cudzego halasu wole wlasna cisze.
Komentarze (2)
Wlasnie skarbku,tajemniczy.Jeszcze to podazanie ust
jej tropem.O co chodzi?Ale dobrze,ze to milosc
romantyczna.I cos,kiedys obieca.
ten wiersz mi zainponował jest taki
tajemniczy..rozczarowania...złe traktowanie
..obietnica....ma cos w sobie ...pozdrawiam