wyzwolona..
Oczywiście dla jego takiego wrednego gada co zwie sie Tomaszkiem...
Tomaszku!gdy dzisiaj była w twoich
ramionach czułam sie z lęków wyzwolona..
kiedy trzymasz mnie za ręke myśle o tym aby
takie chwile trwały jak najczęściej..
wszystko przypomina mi ciebie..księzyc w
pełni i gwiazdki na niebie..
wszystkie moje małe pragnienia wciąz
oczekują spełnienia..
chce dawac ci miłość,chce dawać ci
serce..
chce dawac ci wszystko co mam
najpiękniejsze..
lecz ciągle w myślach sie katuje..iz na
kogoś takiego niezasługuje..
ze wolę ze szczęścia zrezygnowa mego niz
milość dostawać od pysia mego..
czasami mam ochote powiedzieć iz jestem
sama,i skonczyc stan dziwnego
uzazalezniania..
ale nie umiem z ciebie zrezygnowac..bo
tylko ciebie potrafiłam tak kochać..
taka milośćią żarliwa,taka namiętna,i taką
lękliwa..wiedz tomaszku ze nigdy ciebie nie
zapomne..i ze wspomnienie o tobie bedzie we
mnie..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.