wzburzenie- FAZA II
Ż y c i e uwiera...
drzwiami i oknami
p c h a sie nieproszone...
aż w końcu srebrną kosą
srebrną głowę ś c i n a.....
P O C Z E K A J Ż Y C I E !
gościu szlachetniejszy niż łez
kryształy...
P O C Z E K A J....
niech krew wzburzeniem poruszona..
z a s t y g n i e...
... gdzieś tam trzeba w końcu zrozumieć jak bardzo życie nas potrzebuje...jak bardzo my potrzebujemy kogoś do życia...jak bardzo ja potrzebuje Ciebie by istnieć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.