Wzgórek ogolonych nadziei
Czekoladowa wenus z Harare,
w obrębie łona, ma tajną dziarę.
Napis głosi: „chyżo włóż”…
a poniżej jest już busz;
gdy „wyciąć” dżunglę – …„banknotów parę”.
autor
Nathan
Dodano: 2016-05-24 15:15:36
Ten wiersz przeczytano 1485 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
:)
Schowek na banknoty przedni:)
A limeryk po prostu super.
Pozdrawiam:)
:) Miłej środy
Bardzo dobry. Pozdrawiam.
ja bym ją polizał.. lubię czekoladę ..
a potem włożyłbym ją do kieszeni ..
świetne :)))
Oksani, dzięki, odpozdrawiam i życzę tego samego:)
To znaczy, że dojechaliśmy do stacji Włoszczowa!!!!
A limeryk to obyczajowy cymes!
Pozdrawiam Ciebie Nathan i miło mi, że zaglądasz na
mój profil, dzięki wielkie. Miłego wieczoru i jeszcze
milszej nocki, pa:-)
Shizumo, może być bankomat, może być skarbonka; do
wyboru, do koloru - co kto woli; dla każdego coś
miłego. ;-)
Fajna maszynka do wrzucana gotowizny...i interes
kwitnie...pozdrawiam serdecznie, +
Przeczytałam i ogołociłam się z wrażenia na stówę ;)
al-bo, ta magiczna siła skojarzeń... ;)
Też za matmą nie przepadałam.
Hejka:)
andreas, ale prawdziwe te słowa; nieraz o tym się
przekonałem, i to boleśnie, ech!
I jeszcze cosik przywołanego autora (żeby nie było tak
minorowo): "Najgorsze z upokorzeń, gdy nawala korzeń".
tańcząca z wiatrem, słabo rachuję, z matmy miałem
dwóję, więc pewnie i tak bym się nie doliczył, gdyby
chciało mi się liczyć;-p