Wzniecić ogień, który serce rozpala
Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego.
Szczapy czerwieni słuchają naszej
rozmowy
na moim ramieniu, delikatność twojej
głowy
Spędzamy czarowny wieczór, on jest nasz
twoje ręce w moich, płomień odbija twoją
twarz
W płomienie tęskne rzucamy własne marzenia
każdy oddech, jak matczyny kąsek chleba
Szeptem serca rozmowę słyszy ciepło
kominka
splecione dłonie, wiecznie nam tęsknic
trzeba
Na ustach nosimy ślady czerwonego
płomienia
W sercach trwale ślady, twojego i mojego
imienia
Wczoraj byłaś
Wczoraj przy kominku
przędliśmy nić miłosnej rozmowy
dziś żar pozostał
podsycę go
ogniu płowy
Śnisz ...
Wzrok zatapiam w złotym płomieniu
Żar ogniska tuli ciepłem powiewem
Zauważyłem w oka mgnieniu
Twarz, sylwetkę całą ciebie
Zamajaczyłaś mi się powiewem
Tęsknie spoglądam ku niebie
Wzrok wytężam w złote w jego wnętrze
Złote iskry kreślą w powietrzu twoje
imię
Proszę ogniu zamień swe płomienie w
pędzle
Namaluj, namaluj ją caluśką jak
najprędzej
Autor:slonzok-knipser
Komentarze (6)
Witam. Bardzo ciepła, sympatyczna treść. Pozdrawiam.
"Proszę ogniu zamień swe płomienie w pędzle
Namaluj, namaluj ją caluśką jak najprędzej"
bardzo ładnie wyrażona tęsknota za ukochaną, która
jeszcze wczoraj była na wyciagnięcie ręki...
Hmmm... niech się spełnią marzenia
"Proszę ogniu zamień swe płomienie w pędzle
Namaluj, namaluj ją caluśką jak najprędzej" .
Pozdrawiam
Witaj Bolesławie! brakowało mi Twoich całuśnych,
cieplutkich wierszy! od razu na serduchu cieplej,
kiedy się przeczyta taki wierszuś w zimowe południe!!
Pozdrawiam milutko :)))
wiersz przyjemny, a na końcu się uśmiechnęłam :D
Piękny wiersz o miłości,która nie może się
wypalić,gdy bardzo jej pragniemy:)Pozdrawiam z całego
serca w ten mroźny poranek/u mnie -20C/+++