Za jedną działkę s
Są wśród was trędowaci - też owieczki
Boże,
skazani na złoty strzał w kiblowej
przestrzeni.
Są na głodzie cierpiący, cienie pośród
cieni
którym żadna modlitwa nic już nie
pomoże.
Są słowa bez znaczenia, myśli skute
lodem,
gdy życie na ulicy już nas nie poznaje.
Diler kawałki szczęścia strzykawką
rozdaje,
a z twego nieba Panie wciąż powiewa
chłodem.
Gdy pompka barwne wizje w działce
przypomina
ze swoim poniżeniem idziemy pod rękę.
Łaknienie w nas powraca, głodem się zaczyna
-
i ból nasz powolutku zmienia się w
udrękę.
Marzenia uciekają, rdzewieją w
samotności,
bo Ty nam pozwoliłeś zaćpać się w
nicości.
Komentarze (19)
Bóg dał nam wolną wolę tylko że niektórzy mówią, a ja
to chromale...
za jedną działkę, nicość
refleksyjny sonet
Jestem pod wrażeniem sonetu.
Zagubionym nic już nie pomoże..reszta zakończy kres
wędrówki później