sto tysięcy lat
..... i tak bywa, że czuję się tak jakbym czekał ...
nie ma ciszy
a szum w uszach
tętno lekko podniesione
poczta w szmerach liter szpera
może złoży wymówienie
kilka twarzy zza welonu
parę ciepłych westchnień dzwonków
mały spacer po ulicy powrót w
okamgnieniu
warczą czasem nieszczęśnicy
w swym osamotnieniu nad ranem
tyle ról już trwało
stało się niedopowiedziane
przecież nie ma ciszy
i nikt nie powie odejdź
bo kto w drodze albo w trwodze
wodze puści
myśli płoche
.... odchodzimy zniecierpliwieni , by zniknąć na ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.