Za kółkiem...
Kiedy do auta wsiadam to niestety
w bagażnik upycham uczucia kobiety
myślami na głowę włosy Gorgon nakładam
kierownicę złością pluje polskością zagadam
mocny silnik bratem pęd powietrza
siostrą
zwykle jeżdżę szybko rozważnie lecz ostro
obok białopióry głosem Hołowczyca
kolejne kilometry spokojnie odlicza
nie przypadły do gustu fiordy
Skandynawii
dziś już inna nacja nieźle tam się bawi
w Harzu zaskoczyły kręte drogi losu
co czeka za zakrętem odgadnąć nie sposób
teraz znów pod kołem obco swojska ziemia
więc oprócz paliwa nic mi nie potrzeba
kiedy trzaśnięciem drzwi jazdę swą kończę
z powrotem ubieram kobiecych uczuć
opończę...
Komentarze (66)
Roxsana widocznie tak ;-)) coś w tym jest
Sari, bo widocznie, tą samą melodią gra nam w duszy.
Marylko miało być że nic z pirata nie mam :-)))
Roxana no i Ty mnie rozumiesz ;-)))
Serdeczności przesyłam
Broniu wiem o tym nie szaleje :-)) pozdrawiam
serdecznie
Przy takiej jeździe, nie ma czasu na nudy, tu szybko
zmieniają się obrazy, a wyobraźnia drogowskazy
ustawia, wyznaczając dróg kierunki.
Mocą temperamentu i fantazji fajnie napisane strofy.
Porannie i serdecznie pozdrawiam.
Marylko uwierzenia spirala nie mam :-))) pozdrawiam
serdecznie
Zimą radzę trochę rozwagi i odwagi. Zima ma swoje
prawa. Kiedyś byłam w rowie, ale nie groźnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Siadając zza kółko czasem człowiek się zmienia i to w
pirata drogowego.
Świetne przedstawienie tematu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Iris ;-))) auto tez kochać trzeba ;-))) miłego dnia
życzę
Hmmm! Mamy podobny klimat wyrażaniu uczuć...
Miłego dzionka:)
Mily teraz to się codziennie dziwie i drogami i
skrobaniem porannym;-))))
Najeczko w życiu nie piratuje. Po prostu jeżdżę
zdecydowanie. Za stara ńa piractwa jestem
Kazimierzu dziękuje za miłe słowa :-)
Wczoraj wpadłam w poślizg, bo gołoledź była, a mi się
jak zwykle spieszyło.
Ale na szczęście nikt nie jechał z naprzeciwka więc
się ino trochę zdziwiłam nawierzchnią.
I zwolniłam :)