Za krótka doba
Godzina późna
miasto już śpi
a ja dopiero wracam
z pracy
i ze zmęczenia
padam za drzwi
w oczach mi się
majaczy
cóż to za życie
gdy doba za krótka
zaledwie zasnę
jest już pobudka
na orzeźwienie
kawka gorąca
na beju wypita
i tak bez końca
praca mnie wita
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.