Za miłość;
Modliłam się, pokornie chyląc głowę
za miłość, za przyjaźń, za szepty twoje.
Słowa układałam każdego wieczora,
do mnie należał, jego późna pora.
Modliłam się gorąco, łzy napływały.
Wieczór cierpliwie słuchał, a lata
mijały.
Szeptane słowa zepsuty czas wypominały,
nie umiałam naprawić, był niezrozumiały.
Modliłam się za dobro twoje,
za dłonie, serce, zwyczajnie za nas
dwoje,
za oczu błękit, w którym się
przeglądałam,
za moje niebo, które poznałam.
Za lęki miłości, by nie odeszła,
za czas, za chwile w miłujących się
sercach.
Za marzenia szalone i ręce splecione,
a teraz pustka. Modlę się za serce
opuszczone.
Komentarze (18)
smutny wiersz o miłości ale ładnie napisany
ciepło pozdrawiam :)
Poruszasz tym wierszem
Dziękuję Kochani za miłe słowa...
Modlę się za serce opuszczone..
i słusznie modlitwa zawsze pomoże wyciszyć ..
A kiedy miłość odchodzi w niepamięć, przychodzi żal i
nienawiść... Było cudownie, miłość rozkwitła na nowo,
czasem miłość odchodzi!a może jej wcale nie było, bo
tylko wydawało się, że jest. Na to nic nie poradzimy.
Za miłość trzeba się zawsze modlić
Aniu ładnie dobrałaś słowa do twej prośby+++
pozdrawiam serdecznie.
Smutno
Pozdrawiam Aniu
ładnie się modlisz:) pozdrawiam
Pięknie, melancholijnie. Jest to co ma być, czasem nie
pomogą żadne modlitwy.
Mam podobnie
Piękny wiersz,zakochana bez wzajemności i cierpiąca
,walcząca i wszystko razem wymieszać będę ja ciągle
smutna nieszczęśliwa
Pozdrawiam i miłego dnia
Piękny, refleksyjny wiersz Aniu.
Miłego dnia.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Smutno i wzruszająco.
Miłość przychodzi i często
odchodzi, ale porzuć smutki,
bo może nowa trwała miłość właśnie
zmierza w Twoją stronę.
Miłego dnia Aniu:}
Pięknie się modlisz, Aniu.
Wzruszająco.
Serdeczności:)
Żarliwie się modlisz, wzruszający wiersz :)