Za odbiciem
Widziałam Cię we szkle,
czystego jak górski potok,
słyszałam jakby Twój głos,
niosący me myśli
w podniebny kąt.
Czułam oddech
targający mym ciałem,
pieszczący mój świat.
Za szkłem zobaczyłam Pana,
o anielskiej twarzy,
którego chciałam wziąść za rękę.
A to szkło?
Nie pozwoliło mi Cię nawet dotknąć.
autor
zdrobniona_
Dodano: 2009-04-11 21:40:27
Ten wiersz przeczytano 384 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Oj co za szkol;( ale fajnie napisane + wesolych