Za palcami
jestem w klatce
zobaczcie małpę
chcę banana
przecież zoo
jak kto woli
burdel na kółkach
życie jak chce
posuwa mnie
też trąci mocno
aż padam na ryj
żadna przyjemność
całować bruk
ale coś szepcze
chłopie kochaj żyj
może anioł
lub stwóra
dobry Bóg
paciorki białe
święta komunia
kiedy to było
wieki temu
obrazek na ścianie
z Jezusem Chrystusem
żyję jak żyję
po swojemu
otwórzcie klatkę
tylko gdzie pójdę
kiedy w każdy kąt
powlecze się smród
rąk umyć nie umyję
żadnym sposobem
choćbym zdarł skórę
za palcami brud
Komentarze (4)
skąd wziął się ów błąd
ta się ów błąd
tak się nie pisze
dzięki
kiedy sami się zamykamy w klatkach otwarcie drzwiczek
nic nie da.
Piękny jest komentarz Annny do tego smutnego wiersza.
Napisałabym - za palcami zawsze brud.
Pozdrawiam serdecznie.
A życie takie jest.
Powala na kolana. Nie sztuką jest paść- sztuką jest
podnieść się i iść dalej.