za pozno przyszlo wybawienie
za pozno przyszlo wybawienie
nikt sie nie martwil wczesniej o nie
serce z odzysku po przecenie
oraz zdziwione soba dlonie
a ta kobieta z fotografii
calkiem inaczej dzis wyglada
rozpoznac bys jej nie potrafil
we wlasnym lozu teraz kona
Boze!tak wiele lat minelo!
czy musze dozyc swej starosci?
zabij mnie teraz,dokoncz dzielo
lecz nie zabieraj mi milosci!
Tylko obrazy pozostaly
na scianie wisi Matka Swieta
i Jozef nieco poszarzaly
lecz kto rodzine ta pamieta
och zapomnialem o dziecinie
w zlobku se lezy niczym w tronie
ten tron zrobily moje dlonioe
juz nieco blade nawet sine
to nie jest calkiem moja wina
to moze calkiem nie jest moja
kosciol podmyla beczka wina
i teraz trzymam go w ramionach.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.