Za progiem
Otworzyłem drzwi,
ujrzałem co kryje się za ciemnością,
przekroczyłem swą istotę rzeczy,
więzy opadły,
stukając obcasami wszedłem na scenę
z przerażającą maską na twarzy,
wokół rozlane wino
złożone w ofierze Dionizosowi,
on pobłogosławił moje przedstawienie,
rozpocząłem taniec szamana.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.