za sobą
w smutku
w łez potokach
utonęłam cała
zagubiłam uśmiech
i spokoju ciszę
poddałam się cicho
odchodziłam w ciemność
w żałobie po tobie
umierałam prawie
tylko gdzieś w otchłani
duszy udręczonej
tliła się maleńka iskierka nadziei
która teraz bucha płomieniem gorącym
grzejąc moje serce
drętwe od cierpienia
już przestało boleć
ranić poniewierać
teraz tylko smutno spoglądam za siebie
rozwiewając czarne, bolesne wspomnienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.