Za szybko…
Za szybko wołało Cię Niebo,
a Ty skuszony tajemnicami
odszedłeś…
Za szybko wzleciałeś wśród wichrów pogody i
niepogody.
Uniosły Cię znaki czasu…
Odszedłeś bez pożegnania, a tak się nie
robi…
Bądź moim Aniołem... takim ze złotymi
skrzydłami,
co bosymi stopy dosięga chmur...
co pieści je swoim oddechem, i zmiękcza
dotykiem...
Bądź moim Aniołem, co ukoi moją zbolałą
dusze...
co odda mi swoje skrzydła, które ja kiedyś
straciłam...
Weź ją w dłonie i ogrzej, proszę...
bo bez Ciebie mróz padł na jej
skronie…..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.