Za szyby
Czasami znajduje siebie
Specjalnie wtedy...
Kiedy muszę się patrzyć jak pary się się
całuje
Pamiętam tą całą grę
Dlaczego zaufałam
Przypomnij sobie mnie i jego
I pamiętam jak mówiłam o nas
Cały czas spędzaliśmy
Nie odrywając od siebie oczu
Obserwuje swoje życie za szyby
jakby mnie potrzebowali
To jestem na kiepskim kanale
I teraz możecie mówić....
Że nie pasujemy do siebie
Przed następnym odcinkiem
Znam swoje prawo
błędy to element mego życia
Lecz nie wydaję się to sprawiedliwe
To możecie udawać że nic się nie
zdarzyło
Że to tylko kilka odcinków
Które nigdy nie będą miały znaczenia
Sny jak życie
Sen nas się kończy
Happy end nie jest dla nas
Oni mają wspólne sny
My nie
Każdy ma coś wspólnego lecz za późno to poznajemy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.