Za wcześnie...
Zbudziło mnie ciepło na twarzy
i jakby muśnięcie motyla,
przeczucie, że może się zdarzyć
cud jakiś, już teraz, za chwilę...
Więc oczy otwieram nieśmiało:
nikogo… A może to we śnie?
Lub słońce wiosenne? Już wstało...
Na Twoją wizytę za wcześnie...
autor
hallski
Dodano: 2006-05-04 07:09:07
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.