Zabawa w kata
Stała przed lustrem patrząc w swe
odbicie
Czuła powoli spływające łzy
I niepotrzebnie marzyła skrycie
Bo nie spełniały się jej sny
Pragnęła ciepłej i jasnej miłości
Kogoś, kto będzie przyjacielem, bratem
Lecz zatraciła się w ciemnej nicości
Bo ten wyśniony okazał się katem
I nie wiedziała tylko, w którym momencie
sięgnąć po żyletkę, by nie rozśmieszyć
samej siebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.