ZABAWY DOROSŁYCH
Pewien szyfr
przed dziećmi
wprowadziła para:
ona jest kantorem
a on gra dolara.
Kiedyś
przez dni cztery
chodził zły i spięty
bo małżonki kantor
ciągle był zamknięty.
Gdy w końcu usłyszał
zaproszenie Marty,
że kantor już czynny,
że czeka otwarty,
wzruszył ramionami
- Teraz? Wielkie dzięki!
Dolar stał wysoko
i poszedł od ręki…
Komentarze (52)
Dosadnie i z humorem, pozdrawiam :-)) Dziękuję...
świetny
i tak obszedł się smakiem
pozdrawiam:)
Zaskakująca puenta. Metafora godna podziwu. Pozdrawiam
Poetkę
Wspaniały. Podziwiam pomysł i poczucie humoru.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Pozdrawiam
Rewelacja i brawo...:)
:))
dobra jestes, anno:)
:))
:-))))))))))))))))
Ale masz wyobraźnię,naprawdę świetny, wesoły wiersz.
Miłego dnia.
najgorzej że ta waluta raz się podnosi a raz opada...
dziękuje za poranny uśmiech ...
pozdrawiam milutko :)
No i poszedł wyżej, jak długo można czekać...dobre...
pozdrawiam milusie i moje plusik.
Fantastyczne - a buzię mam od ucha do ucha-
he,he.Miłego dnia.
Świetny, z uśmiechem wartym każdego funta, bo dolar
stoi niżej:)
Przypomniałaś mi, jak kiedyś na niedyspozycję kobiecą
mówiło się, że "ciocia przyjechała", więc z igraszek
nici, a dzieci czekały na ciocię i prezenty, hi,hi,hi
Pozdrawiam serdecznie:)
Ale dowcipne - chodliwe od ręki, bez niczyjej poręki