Zabiłam miłość
dla tych, którzy uciekają przed miłością ze strachu...
Właśnie zabiłam siebie, sponiewierałam
szczęście...
Które kiedyś było mi dane, a przez strach
odstawiane...
Zobaczyłam co w życiu ważne jest, co daje
jedyną radość...
Za późno niestety tak się stało, serce w
bólu się schowało...
Jak wybaczyć sobie, jak wybaczyć jemu, że
zabrał część życia,
A schował szczęście w ramionach innej...
Nie czekał, zapomniał, splamić dotykiem nie
zdołał...
Zdobył serce, zdobył szczęście, uciekł za
daleko...
Nie zdołam go zatrzymać siłą...
A mogło być tak pięknie, w miłości tkwić
glebie,
Która gdyby mogła się rozrosnąć splątała by
wszystkie
Części myśli, świata bo była
najpiękniejszym kwiatem na świecie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.