Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zabiłeś mnie...-ZGWAŁCONA-

Ona miała wtedy 17 lat...on 22...miało być tak pięknie...

Byliśmy sami...
W miłosnym szale...całowaliśmy się jak opętani.
Spojrzałeś w oczy moje...i „pragnę” – wyszeptałeś,
Ale na moją odpowiedź...już nie poczekałeś.
Krzyknęłam krótkie „nie!”
Lecz w ciebie zło wstąpiło,
I moje „nie” dla ciebie...już się nie liczyło.
Walczyłam, krzyczałam...by swoje ciało osłonić.
Nigdy wcześniej w takiej rozpaczy...
nie musiałam sie bronić.
Nie rozumiem, dlaczego tak się zmieniłeś?
To wtedy po raz pierwszy w twarz mnie uderzyłeś.
Broniłam się, lecz szansy mi nie dałeś,
tak brutalnie ubranie ze mnie zerwałeś.

Jak bańka mydlana...rozprysnąć bym się chciała.
Tak abym nic nie czuła...nie widziała...nie słyszała.
Tak chciałabym wypalić każdą część swojego ciała,
Każde miejsce...którego twoja ręka dotykała.
Na koniec powiedziałeś: „Nie mów, że źle ci było”
byłam zabita wewnętrznie...ale to mnie dobiło.
Zamknęłam oczy...myślałam że nie żyję.
Dotykam serca...ale ono bije.
Spojrzałam na ciebie...ten ostatni raz,
Pragnienie miałam jedno...
chciałam napluć ci w twarz.
Wtargnąłeś w moje życie,
Tak bardzo je zmieniłeś.
A moją młodość...czystość i niewinność...
Od tak...po prostu zabiłeś.

autor

Orchidea

Dodano: 2005-03-18 20:58:25
Ten wiersz przeczytano 473 razy
Oddanych głosów: 30
Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »