Zaburzenia W Trawieniu Zycia
Ostatnie wiersze moze i sa smutne,wrecz tragiczne.Ale jestem szczesliwym czlowiekiem.Czerpie bardziej ze swej przeszlosci oraz z czyichs terazniejszosci ...
Badania etycznie zakazane!
A kazdy chce zyc wiecznie!
Urodzilem sie ze schorzeniem nienazwanym
Epokalipsy dozyc,to moje marzenie.
Stapam tylko po czarnych klawiszach
fortepianu
Z odwieczna melodia oddechu
Pod nogami droga ze steropianu
Ide wiec szybko,lecz bez pospiechu.
Moze zasila mnie slaba bateria?
Na milosc brak juz sil
Nad duchem zwycieza materia
Ogarerk swiecy juz sie dopalil.
Cialo otuli trumna z sekwojowego drewna
Zaklopotane robaki pozostawia mnie w
spokoju
Smierc,to jedwabna suknia zwiewna
Nie chce jej widziec w innym stroju.
Kropla gorzkiej lzy z lyzeczka cukru
Na zaburzenia w trawieniu zycia
Dzis jednak prowadze zywot pelen lukru
Co doprowadzil by cale przedszkole do
zatrucia.
Dziekuje za cenne glosiki i jeszcze cenniejsze komentarze.Napedzaja i inspiruja! Ps:To jak? Za 1000 punktow placa na tym portalu czy nie? (hi hi)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.