Żaby
Żaba z żabą wymyśliły
Że wieczorem będą piły
Zamówiły stolik w barze
Poszły razem czyli w parze
Jedno piwo drugie piwo
I rozmowy jako żywo
Układały się ciekawie
Potem zamówiły prawie
Dwie butelki szkockiej whisky
Bo to dobre na odciski
Uwalone siedzą żaby
A tu w drogę trzeba by
Wyruszyć co do domu zaprowadzi
Żaba żabie czkając radzi
Żeby taxi wezwać zaraz
I w tym cały był ambaras
Że taksówkarz bocian Gienek
Już filował zza okienek baru
Ojej… i pijane żaby niestety
Nie dotarły już do swoich moczarów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.