zachłanne spojrzenia
'Bo widzisz, tu są tacy ludzie, którzy się kochają i muszą się spotkać aby się ominąć'
patrzysz zachłannie
na słońce
tonące w granacie nocy
chciwie łapiesz promienie
źrenice rozszerzają się
bez szelestu
mojej skóry
zasypiasz
dotyk ciepłej pościeli
kołysze ciało
furtki oczu
są zamknięte
dzielę się sprawiedliwie
i tęsknię za każdą chwilą
która odeszła
prowadzona za rękę
moje dłonie są zimne
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.