zachmurzona twoja zorza
powiedz czego ci brak
nie traktuj mnie byle jak
otwórz dłoń na dobry znak
lepszym może być nasz świat
zachmurzona twoja zorza
przeobraża nasz świat
nas czas zachorzał
daremnie płynie łza
biegniesz i wracasz
humory zmieniają nasz los
nie jestem jakiś satrapa
jestem już tylko półgłosem
czy pamiętasz młodości czar
wspólną aleją nasze myśli szły
ten czar gdzieś wywędrował
zaczyna brakować mi sił
jeszcze imię twoje szepczę
może z mgły się obudzisz
może przyjdą dni lepsze
dla dwojga bliskich kiedyś ludzi
Komentarze (6)
ładnie... z nadzieją na lepsze dni oby tak było:-)
pozdrawiam
fajny wiersz :)))Pozdrawiam:))
podoba się:)
To zapewne tylko przejściowe chmury na waszym niebie.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie. Niech przyjdą te dni, lepsze. Pozdrawiam.
ciekawa melancholia, z nadzieją,,,pozdrawiam :}