Zachwyceni chwilą
Nie odzywasz się do mnie
tydzień minął i cicho
nikt mnie głosem nie pieści
nie napełnia muzyką
słowa jakoś niemrawo
idą nie widząc celu
błękit gdzieś się zapodział
ciepło myśli chłód przerósł
rzeczywistość tuż obok
mijam bo cóż mi po niej
gdy się serce wyrywa
chcąc do ciebie znów pobiec
w świat iluzji się wkradam
witasz mnie już od progu
słońce dla nas zapalam
chcę w ramionach cię poczuć
złoty pył lśni w spojrzeniach
tak zwyczajnie i miło
po tęsknocie ni śladu
zachwycamy się chwilą
Maryla
Komentarze (39)
Karl dziękuję za rymowany komentarz
:)
Aniu i ja też wolę rzeczywistość i chwile, które mnie
wzruszają, ale słowa mi przyszły i musiałam zapisać,
tak jak biegły...
Serdecznie pozdrawiam :)
"w świat iluzji się wkradam"- wszystko można sobie
wyobrazić, ale to jednak nie rzeczywistość. Preferuję
realne zachwycanie się chwilą.
"w świat iluzji się wkradam"- wszystko można sobie
wyobrazić, ale to jednak nie rzeczywistość. Preferuję
realne zachwycanie się chwilą.
k o m e n t a r z u
tym bardziej - literówka w komentazu
No sama widzisz,że tzw. "ciche dni" - sa potrzebne.
Aby od siebie odpocząć. Ty bardziej intensywniejsze i
gorętsze jest potem miłowanie czyli - "achy i ochy".
Pozdrawiam serdecznie :))
Ale mnie onieśmielasz, czuję się jak w niebie,wszystko
co mnie otacza, ja biorę do siebie.
Pozdrawiam serdecznie
Nie odzywasz się do mnie
tydzień minął i cicho
nikt mnie głosem nie pieści
nie napełnia muzyką