Zachwyt
Stałaś dla mnie zalotna,
zwieńczona pytaniem:
"czy spogladasz jeszcze?"
I kamień mówić też zechce,
że patrzy nieustannie -
cóż dopiero oczy pragnące,
moje niepierwsze,
a jak prapoczątki lśniące.
Mocne prawybuchy,
gdzie zwykle jest serce.
A ty stoisz przed lustrem,
przebrana naprędce
w niepewność zachwytu -
w licealnej bordowej sukience.
autor
Cezary Krzysztof Morświn
Dodano: 2017-10-03 14:58:07
Ten wiersz przeczytano 1070 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
W bordo było jej do twarzy.. zapadła w pamięci na
długo.. :)
Piękne wspomnienie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Świetne,:)
Bardzo ładny wiersz,
ta miłość to chyba z czasów licealnych, też mam
podobne skojarzenie do krzemnaki.
Miłego dnia życzę.
Świetnie się czytało
Pozdr:)
W moim czytaniu to wspomnienie pierwszej miłości.
Podoba się:)
CKM - przepraszam, że zaśmiecam, ale to jest link do
suplement 2, przepraszam:(
https://www.youtube.com/watch?v=siDlEK1FAf8
Suplement 2
Ehh... to samo, ale poważniej...
https://www.youtube.com/watch?v=xv7I0iKR2gw
Suplement
No, cóż...
https://www.youtube.com/watch?v=xv7I0iKR2gw
Cóż...
https://www.youtube.com/watch?v=teeboDG4YGM
wszystko, nawet sny, mają swoją kropkę.
O, witam CKMie!
Jakieś sto lat Ciebie nie było, a tu nagle wkraczasz z
erotykiem. Miło z Twojej strony, ale powiedz - bo nie
jestem pewna - marzyłeś sennie i erotycznie o
licealnej miłości, czy o aktualnej miłości w licelanej
sukience?
Wysublimowany, enigmatyczny erotyk.
Uśmiech przesyłam, CKM-ie:-)
PS Swoją drogą, mężczyzna potrafiący nazwać kolor,
obezwładnia mnie.
Podoba się.
Pozdrawiam
romantycznie