Zachwyt
Rozmazała się łza na papierze,
Treść utraciła wszelkie wartości.
Kto uwierzy, że chciałem tak szczerze,
Móc napisać ci wiersz o miłości.
Słów szukałem, a są ich tysiące,
Złożyć zdanie to wielka już sztuka.
Lecz opisać uczucie gorące,
Tego pojąć nie zdoła nauka.
Wytężałem swój umysł nad miarę,
Byłaś muzą mojego natchnienia.
A wyszedłem na zwykłą niezdarę,
Co miłości niezdolna doceniać.
Łza mi spadła w momencie pisania,
Ręką jeszcze rozniosłem atrament.
Teraz kleks ów wyznanie zasłania,
Siejąc w głowie mej chaos i zamęt.
Jak zrozumieć podołasz ukryte,
Słowa w wierszu, gdy tracą nadzieję.
Tak podzielić się chciałem zachwytem,
Który istniał, i zawsze istnieje...
Komentarze (7)
pięknie opisana bezradność zakochania, bo cóż znaczą
słowa w obliczu miłości
Słów brakuje, by opisać jak miłość smakuje!
Pozdrawiam!
Piękne wyznanie miłości...ale z Niej
szczęściara...pozdrawiam serdecznie...
Nie napisałabym tego lepiej od Ciebie.Bardzo mi się
podoba i forma i treść.
Szczęśliwa osoba dla, której napisałes to cudo :)
Twoje staranie jest ujmujące ale udało
się,pozdrawiam:)
wiersz ujmuje skromnością i pokorą wobec Miłości bo
poetycka wizja zachwytu była tworzona przez wielu i
wszystko zależy od odczytu serca i jego wrażliwości,
do którego słowa mówiące znaczeniami są kierowane
:)Pozdrowienia