w zaciszu
prawię bięgnę
by dorównać kroku
trzydzieści siedem
kontra czterdzieści cztery
lśniące colgate
zmęczona
ustawiam szereg
na najniższej półce
z łóżka wygarniając
zwiędłe liście
parzę herbatę
dzień dobry
prawię bięgnę
by dorównać kroku
trzydzieści siedem
kontra czterdzieści cztery
lśniące colgate
zmęczona
ustawiam szereg
na najniższej półce
z łóżka wygarniając
zwiędłe liście
parzę herbatę
dzień dobry
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.