Zaćmienie
Przed chwilą księżyc zakrył twarz,
zdziwiłam się, bo po co,
możliwe, że w zwyczaju ma,
robi to czasem nocą.
Rumieńcem spłonął, taki wstyd,
głupio się przyznać, blamaż,
zakochał się, jak mało kto,
taka już chodzi fama.
W niewolę popadł pierwszy raz,
żył dotąd jak samotnik,
choć wokół tyle pięknych gwiazd,
spławiały go odmownie.
I w końcu przyszła pewna noc,
napotkał tę jedyną,
choć zima w dole, mróz i wiatr,
za rękę ją potrzymał.
Wybrali się i tu i tam,
również po Mlecznej Drodze,
powiedział jej, co dawno chciał,
fantazji puścił wodze.
Spytacie czemu martwię się,
i co mnie to obchodzi,
zazdrosna jestem, wolno mi,
chcę, aby mnie ochłodził.
Komentarze (18)
Czy jeszcze bedzie spełniał sny, gdy myśli
zaprzątnięte ma. ...
świetnie, lekko napisany z niesamowitym wdziękiem!
Piękny...lekki , przyjemny, itd...wszyscy już wszystko
napisali. Po twoich wierszach wraca chęć do życia.:)
PS. puszczaj co chcesz, kiedy chcesz (i z kim się
chcesz) (nie mylić z "popuszczaj" ) , masz zawsze moją
aprobatę :)
Bardzo, bardzo piękny wiersz. Co ja tu będę pisać o
wierszu, mnie się podoba każdy twój.
Świetna miłość księżyca w Twoim wydaniu...
Wzięłaś księżyca srebrny pył ,
bo tak to lekko piszesz,
i powiem jeszcze cicho Ci,
balladą mnie kołysze…
Niedawno próbowałam napisać o księżycowej miłości, nie
udało się, Tobie jednak świetnie wyszło:)
W subtelność i niezwykłość zwykłe spostrzeżenia ubrać
może tylko romantyczna dusza.
Pięknie i subtelnie miłosne zaloty na nieboskłonie
opisałaś - bardzo dobre pióro!
Bardzo lubię czytać twoje wiersze ,zalotność lekkość i
między wierszami prawdziwe uczucia odczucia ,u ciebie
wiersz jest logiczny od początku do końca, to rzadka
umiejętność
Oj kokietujesz, kokietujesz tego chłodnego "srebrnego
pana" aż zazdroszczę.No ale cóz ja , on spogląda z
góry.
Dzisiaj w kosmiczną przestrzeń wypuściłaś swoją
poetycką fantazję, wiersz ładnie zrymowany i
poprowadzony, podoba mi się.
Nie pamiętam kiedy ostatnio z podobnego romansu wyszło
coś dobrego...Prócz Twojego wiersza, oczywiście :)
Kokietujesz srebrzystego pana? Ciekawy jest Twój
wiersz.
A może ten księżyc skromny był i za gwiazdami swoje
lico skrył.Fantastyczny wiersz znowu
napisałaś.Pozdrawiam
...jeżeli księżyc i gwiazdy i luty to na pewno nie
gorąco tylko mróz...