Zadanie 2
Ciąg dalszy...
Bezdźwięcznie otworzył drzwi,
Cichym krokiem ruszył przed siebie
-muszę-powtarzał-muszę.
Tysiace myśli kłębiły mu się w głowie,
W Jego błękitnych oczach
Niegdyś będącymi obliczem zimna
Strach mieszał się ze szczyptą
Nienawiści...
Po raz ostatni spojrzał na to ciepłe i
Zarazem piękne miejsce.
W miksturze tysiąca złych uczuć
Ruszył...
Blask księżyca odbijał się w Jego
Platynowych włosach.
Odwrócił się po raz ostatni
-żegnaj...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.