Zadanie!(3)
- Wierzę, wierzę. choć nie myślę
byś ty był gotowy,
dla samego przekonania
pozbywać się głowy!
- Wprawdzie dałeś mi zadanie
które mam wykonać,
lecz czy mogę z tobą panie
coś przedyskutować?
Może teraz mógłbym wybrać
opcję z dziewczynami,
a się jutro zająć może
tymi zwierzakami.
Wszak wiadomo, krew nie woda
zatem po co zwlekać,
chodźmy do nich teraz królu
nie dajmy im czekać.
Skoro tyle panien będzie
to się podzielimy,
i u ciebie w tej alkowie
orgietkę zrobimy.
Ja tam przyznam się bez bicia
już tak figlowałem,
gdy we Francji u Ludwika
w Wersalu bywałem!
- Dobrze żeś mi to powiedział
bo ja miałem w planie,
dać ci rękę mojej córki
gdy spełnisz zadanie.
Ona jeszcze jest dziewicą
i czeka na męża,
który także nie używał
swojego "oręża"
A jak widzę mój rycerzu
jesteś pies na baby,
czyś ty nie jest przez przypadek
Casanovą aby?
Nie pozwolę by mi dworki
ktoś taki chędorzył,
i do naszej populacji
na zamku dołożył.
Zatem jeśli ty nim jesteś
z usług rezygnuję,
a zwierzaki wszystkożerne
sam jakoś wytruję.
Chociaż będzie dla nas wszystkich
to ogromna strata,
nie chcę z ciebie zrobić woju
słynnego kastrata!
Koniec!
Komentarze (20)
oj się porobiło, jeno moment a byłaby
ka-strata i co wtedy rzekłaby Hania,
wiernie czekająca na swojego woja,
a swoją drogą (i ścieżką też) - widzę robisz drugi
fakultet, gratki Krzysiu.
jesteś super
Pozdrawiam serdecznie
Fajne zakończenie- jak widać, przechwalanie się
niczego dobrego nie daje!
Jeszcze jeden dowód na to , że "kłapanie ozorem" nie
popłaca ;))
Świetna bajka, czyta się jednym tchem. Już nie mogę
się doczekać kolejnych :) Pozdrawiam z uśmiechem :)
Jakby nie był takim chwalipiętą miałby za żonę
królewnę
Pozdrawiam krzysiu:)